"Gdzie podziały się miliardy?". Orban: Nie zgadzamy się na kolejną pomoc dla Ukrainy
– Węgry odrzucają plany Komisji Europejskiej, by przyznać Ukrainie więcej pieniędzy i nie są chętne do przekazywania dodatkowych środków na sfinansowanie zwiększonych kosztów obsługi długu UE – powiedział w piątek premier Viktor Orban w państwowym radiu.
Polityk, który wypowiadał się na marginesie szczytu UE w Brukseli, ocenił, że prośba Komisji, aby Węgry przekazały więcej pieniędzy, podczas gdy Budapeszt – wraz z Polską – nie otrzymał środków z Funduszu Odbudowy UE, jest "śmieszna".
– Jedno jest jasne: my, Węgrzy, nie damy Ukrainie więcej pieniędzy, dopóki nie dowiemy się, gdzie podziały się poprzednie środki, około 70 miliardów euro – powiedział Orban. – I uważamy za całkowicie śmieszne i absurdalne, że mamy dokładać więcej pieniędzy na finansowanie kosztów obsługi zadłużenia kredytu, z którego wciąż nie otrzymaliśmy środków, do których mamy prawo – dodał szef węgierskiego rządu.
Reuters wskazuje, że Unia Europejska chce przekazać Ukrainie 50 miliardów euro (54,30 miliardów dolarów) pomocy w latach 2024-27. Taką decyzję podjęto po przeglądzie wspólnego budżetu UE na lata 2021-27, który został uszczuplony przez pandemię COVID-19 pandemia, wojnę na Ukrainie i kryzys energetyczny. Wysoka inflacja i stopy procentowe również podwoiły koszty obsługi zadłużenia.
W czwartek przywódcy UE zadeklarowali, że podejmą długoterminowe zobowiązania w celu wzmocnienia bezpieczeństwa Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski wezwał ich do rozpoczęcia prac nad kolejnym pakietem sankcji wobec Rosji.
Premier Węgier: Ukraina nie jest już suwerennym krajem
W niedawnej rozmowie z portalem internetowym niemieckiego dziennika "Bild" premiera Węgier zapytano o najszybszy sposób na zakończenie rosyjskiej inwazji militarnej na Ukrainę.
– Liczy się to, co Amerykanie chcą zrobić. Ukraina nie jest już suwerennym krajem. Nie mają pieniędzy. Nie mają broni. Mogą walczyć tylko dlatego, że my na Zachodzie ich wspieramy. Jeśli Amerykanie zdecydują, że chcą pokoju, to on będzie – powiedział Viktor Orban.